Entuzjaści (review in Polish) Michał Jachuła
Entuzjaści z Amatorskich Klubów Filmowych to najnowszy projekt Marysi Lewandowskiej i Neila Cummingsa przygotowany specjalnie dla Centrum Sztuki Współczesnej Zamku Ujazdowskiego. Prezentowana w Warszawie wystawa jest częścią dwuletniego okresu poszukiwań materiału filmowego i archiwaliów, podróży do miejsc w których kiedyś działały Amatorskie Kluby Filmowe w całej Polsce i rozmów z filmowcami amatorami. Artyści mieszkający w Londynie prezentują zamkniętą epokę PRL-u, analizują rolę, miejsce i znaczenie nieprofesjonalnych twórców filmów z lat 50-80. Stawiają pytania na temat szerokiego i popularnego w tym czasie zjawiska, pokazują niezwykle interesujące mechanizmy funkcjonowania AKF-ów, nieprzystające kompletnie do współczesności, zupełnie niemożliwe do powtórzenia w nowych warunkach ekonomicznych, czasie globalizacji, konsumpcji, rozwoju nowych technologii i informacji.
Wystawa Lewandowskiej i Cummingsa, chociaż przypomina wizualny aspekt Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, nie jest kolejną historyczną prezentacją kilku przeszłych, nie tak odległych dekad. Nie ma w niej elementu nostalgii, peerelowskiej logiki absurdu czy jak często w ostatnim czasie powierzchownego, „przaśnego” przypomnienia gomułkowsko-gierkowskiej ikonosfery, realiów biedy, szarzyzny i bylejakości życia codziennego. Wręcz przeciwnie. Jednym z głównych tematów wystawy jest zjawisko entuzjazmu traktowanego jako potencjalne źródło kapitału.
Artyści skupiają swoją uwagę na nieprofesjonalnej, zapomnianej dziś twórczości filmowców amatorów, wyrastającej z innej tradycji i powstającej w innych warunkach niż dzieła zawodowych filmowców. Amatorskie Kluby Filmowe działały przy zakładach pracy i domach kultury. Ich członkowie to hobbyści, najczęściej robotnicy, którzy traktowali film jako swoją pasję realizowaną w wolnym czasie.
„Interesuje nas zjawisko entuzjazmu jako pewnego rodzaju motywacji niezależnej od powiązań zawodowych, jako coś wypływającego z różnorakich potrzeb niepodyktowanych bezpośrednią i konkretną chęcią zysku. Entuzjazm najczęściej sprzeczny z tym co pożyteczne, co określone przez profesjonalizm, nie pod dyktando, wymyka się spod normatywnych zasad organizacji pracy i życia w ogóle. Jest podjęciem ryzyka «inności» wobec oczekiwań środowiska, rodziny, pracodawcy” – wyjaśnia Lewandowska.
Przynależność do AKF-ów dawała jego członkom możliwość artystycznego spełnienia. Stwarzała poczucie wspólnoty i zaplecze do produkcji dzieł filmowych. W odróżnieniu od profesjonalnych filmowców amatorzy praktycznie nie dysponowali budżetem, teoretycznie niezbędnym do realizacji filmu. Głównym kapitałem inwestowanym w produkcję dzieła był ich entuzjazm i prawdziwe osobiste zaangażowanie. W „opozycji” do wyspecjalizowanych filmowych zawodów – reżysera, operatora, aktora, scenarzysty, montażysty itd. łączyli w swojej pracy różne profesje, w zależności od zapotrzebowania na filmową kadrę i od własnej inwencji. Działacze AKF-ów mieli inny etos filmowca, o zaskakująco dużej świadomości ruchomego obrazu, poznawanego w ramach samokształcenia. Amatorzy doskonale zaznajomieni byli z osiągnięciami polskiej i światowej kinematografii przy braku zinstytucjonalizowanej edukacji z zakresu historii i teorii filmu. Dzięki reglamentowanemu przydziałowi taśmy filmowej i niezbędnego sprzętu – 8 mm i 16 mm kamer (w odróżnieniu od profesjonalnych wymogów kina, czyli 35 mm taśmy celuloidowej) mogli działać artystycznie, mając zobowiązania wobec pracodawców, dyrekcji domów kultury i lokalnych struktur władzy. Dlatego też, oprócz realizacji własnych, autorskich filmów, dokumentowali życie zakładu, uroczystości i święta państwowe, m.in. pierwszomajowe pochody, traktując to jako przysłowiową chałturę. Z sytuacją taką mamy do czynienia w filmie Amator Krzysztofa Kieślowskiego, w którym na przykładzie tytułowego bohatera – Filipa Mosza pokazano zależności między pracodawcą a filmowcem amatorem, akty cenzury oraz próby jej ominięcia.
Z powodu ograniczonych możliwości, przede wszystkim finansowych, filmowcy realizowali swe dzieła w najbliższym otoczeniu. „Wielu z nich bardziej lub mniej świadomie stworzyło obraz miejscowej rzeczywistości. We wszystkich realizacjach zdołali oni przemycić opowiadanie o sobie, o śmiałych tęsknotach za wolnością polityczną, ale także seksualną” – mówi artystka.
Film amatorski w dzisiejszej perspektywie jawi się jako zjawisko elitarne i niszowe. Nigdy nie dystrybuowane ma inny status niż dzieło „masowe”, dostępne dla każdego w kinie czy pierwszej lepszej wypożyczalni filmów. Dzieła amatorów adresowane były do małej publiczności, tworzone często na konkurs, festiwal czy przegląd tematyczny. Filmy nie pozbawione były cenzury, jednak jak mówi Franciszek Dzida, czołowy przedstawiciel AKF, działającego przy Cukrowni Chybie, wśród filmowców istniała swoista autocenzura „blokująca” ciekawe pomysły.
Lewandowska i Cummings rewitalizują niezwykle cenny dorobek filmowców zgromadzony najczęściej w prywatnych rękach dawnych członków AKF-ów lub pozostawiony w funkcjonujących w nowych warunkach przedsiębiorstwach i domach kultury. „Dzieła amatorów są wyjątkowo interesujące zarówno w sensie warsztatowym jak i metaforycznym. Reprezentują wszystkie gatunki od dokumentu, poprzez dramat miłosny, obyczajowy, satyrę polityczną i animację. Z powodu ograniczonych możliwości technicznych większość filmów to narracja obrazem z podkładem muzycznym. Taki rodzaj narracji wymagał od twórcy ścisłego umysłu, ogromnej dyscypliny i logiki, a także oszczędności środków” – opowiada Lewandowska.
Projekt Entuzjaści składa się z kilku części. Początek wystawy to projekcja filmów z Polskiej Kroniki Filmowej, wybór zaproponowany przez Tadeusza Sobolewskiego. Pokazuje ona dla kontrastu z filmami amatorskimi humorystyczny i propagandowy obraz epoki PRL zarejestrowany przez filmowców profesjonalistów, zaakceptowany przez władzę, a często realizowany na jej zlecenie, uwarunkowany aktualnymi wydarzeniami i nastrojami społecznymi. „Tworzymy pewną akumulację doświadczeń rozpoczynając od «niewygodnej» odbieranej na stojąco Kroniki, traktowanej jako przypis czy dodatek do naszej własnej projekcji” – mówią artyści. Następna część to zagracony przedsionek, dający złudzenie prawdziwych pozostałości po czymś, co przestało istnieć i „rekonstrukcja” fikcyjnego wnętrza Amatorskiego Klubu Filmowego, miejsca tradycyjnych spotkań filmowców, dyskusji, samokształcenia i pracy. W pokoju klubowym pokazane zostały różnego rodzaju pamiątki i relikty po ruchu filmowym – trofea w postaci oryginalnych pucharów, nagród, dyplomów jak również sprzęty filmowe – projektory, przeglądarki, sklejarki do taśmy filmowej itd. Całość, chociaż fikcyjna w formie i bardzo demokratyczna – nagrody pochodzą bowiem z AKF-ów z całej Polski, sprawia zadziwiająco spójne i przekonujące wrażenie. Artyści, którzy szczególną wagę przywiązują do form wystawienniczych, pokazali w kolejnych pomieszczeniach, wybrane przez siebie zestawy filmów, prezentowane w trzech galeryjnych przestrzeniach zaaranżowanych w formie wnętrz kinowych. Przemyślany wybór (taki, a nie inny) należy traktować jako artystyczny gest i subiektywną próbę wartościowania, najciekawszych zdaniem Lewandowskiej i Cummingsa dzieł podporządkowanych ich koncepcji. Każda z przestrzeni ma odmienny charakter dostosowany do tematycznej projekcji. Pierwsza z nich zatytułowana Longing (Pragnienie) opowiada o marzeniach, tęsknotach i pragnieniach, przede wszystkim młodych ludzi; Labour (Praca) traktuje o pracy, pokazanej w różny sposób – humorystyczny, liryczny czy z zacięciem dokumentalnym; i ostatnia – Love (Miłość) – najbardziej poetycka ze wszystkich, która obrazuje najbliższy ludziom temat występujący we wszystkich dziedzinach artystycznej aktywności. Poprzez taki sposób ekspozycji artyści wprowadzają widzów w odpowiedni nastrój, stwarzają warunki do idealnego „doświadczenia” swojego projektu. Budują napięcie między osobą widza, charakterem wnętrza, a tym co jest pokazywane na ekranie. Integralną częścią Entuzjastów jest Archiwum Filmów, gromadzące dzieła amatorów, które nie weszły w skład projekcji, a które w zamyśle artystów ma funkcjonować w Zamku Ujazdowskim także po zakończeniu wystawy. „Pragniemy stworzyć widzom przestrzeń dla krytycznej refleksji na tematy podejmowane w pokazywanych przez nas filmach. Dlatego też tak ważne jest w projekcie Archiwum Filmów” – mówi Neil Cummings. Dzięki niemu widzowie mają możliwość wyszukania przy pomocy komputera znalezionych i zebranych przez artystów dzieł. „To oznacza, że widzowie będą mogli dokonać swojego własnego wyboru, by uzupełnić lub polemizować z proponowanym przez nas. Tym samym chcielibyśmy uchronić się przed jednoznacznością” – dodaje Cummings.
Wystawie towarzyszy starannie opracowana pod względem merytorycznym i graficznym książka z tekstami Sebastiana Cichockiego, Mikołaja Jazdona i Łukasza Rondudy, zbierająca ciekawe omówienia różnych aspektów twórczości filmowców amatorów rozpatrywane w kontekście współczesnej kultury konsumpcyjnej oraz rozmowa Adama Szymczyka z Marysią Lewandowską i Neilem Cummingsem na temat Entuzjastów. W książce tej opublikowane zostały liczne rozmowy przeprowadzone w ciągu ostatnich dwóch lat przez Lewandowską z amatorami, spisane w formie scenariusza filmowego. Wydawnictwo zawiera liczne, nigdy dotąd niepublikowane dokumenty i fotografie związane z nieprofesjonalnym ruchem filmowym.
Wielowątkowy i niezwykle interesujący charakter projektu Entuzjaści skłania do przemyśleń na temat kultury PRL-u jak również na temat współczesnych amatorskich przejawów twórczości. Sytuowana w obszarze zjawisk konceptualnych taktyka artystyczna stosowana przez brytyjskich artystów, praktycznie nieobecna na polskiej scenie artystycznej, z jednej strony wydobywa na światło dzienne to, co bardzo wartościowe i godne przypomnienia, z drugiej stawia pytania, czym w ogóle jest wartość, gdzie należy szukać jej źródeł i co pozostanie przyszłym pokoleniom w profesjonalnie skonstruowanym świecie.
Entuzjaści z Amatorskich Klubów Filmowych
Marysia Lewandowska i Neil Cummings
Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Warszawa
instalacja, projekcje filmowe, archiwum
wystawa czynna do 29.08.2004
kurator: Łukasz Ronduda
Książka: ISBN 83-88277-33-2
Michał Jachuła